piątek, 28 listopada 2008

spotkanie grudniowe

termin: 6-7 XII 2008
miejsce: Warszawa, SP. 336 (mapka z łopatologicznymi wskazówkami (na czerwono miejsca ważne dla was, na pomarańczowo coś dzięki czemu może Kurczak zorientuje się w terenie :P) obok, bo nie damy rady po was wyjść na dworzec :P)
godzina: tak jak ostatnio, ok 19:30

nasza harcówka nie jest niestety tak genialnym miejscem jak widzewski hufiec.
weźcie coś do jedzonka (nie będzie zuchów, które można by objadać :P)
weźcie karimaty, bo inaczej będziecie spać na podłodze

dodatkowo pani dyrektor powiedziała że mamy: (cytuję) "zachować ciszę nocną w godzinach 22-6, pozostawić po sobie bezwzględny porządek i sprawować odpowiedzialna opiekę nad osobami niepełnoletnimi"

właśnie... cisza nocna... chodzi tylko o to, ze ludzie z domów obok nie mogą nas słyszeć, ale ja bym niestety nie szalała ze wzmacniaczami itp. bo pani dyrektor nie jest do nas aktualnie najpozytywniej nastawiona...

jeśli chodzi o nagrywanie, to mogę przynieść swój cudowny komputerek, nieźle mu idzie rejestrowanie rożnych dźwięków :)

pozdrawiam i do zobaczenia :)

12 komentarzy:

Afro pisze...

Mam jedną prośbę :) Czy moge prosić o dokładny adres??:) (ulica i numer) będę wdzięczny :)

ankajot pisze...

kurcze... żebym to ja znała... ulica Małcużyńskiego, numer pewnie 1...

SP. 336

nie polecam szukania niczego na Ursynowie za pomocą numeru.... tu bloki są numerowane w kółko, a ulice na jakich stoją nie istnieją



:P

Piotr pisze...

Tak sobie pomyślałem -- mają tam u Was w W-wie pizzerie? Bo może wieczorkiem byśmy pizzę zamówili? :)

Afro pisze...

W sumie to jadę z Kingą autem z łodzi. Wyjeżdżamy o 8 w sobotę i chcemy troszkę pozwiedzać w wawie:) w aucie są 4 miejsca więc jeśli ktoś z Łodzian ma ochotę może się zabrać:) Jeszcze pytanka 2 do Skuły:) Czy tam przed szkołą da się autko zostawić? :) no i co warto w Warszawie zobaczyć? :)

ankajot pisze...

powinno się dać

na pewno starówkę, moją ukochaną :)

z innych atrakcji cmentarz powązkowski, łazienki (ale raczej średnio wyglądają o tej porze roku, tak samo jak ogród botaniczny...), muzeum powstania warszawskiego

a Kurczak (a dzięki niej i ja) poleci na pewno spacer nad Wisła (tuz obok starówki) i ZOO

śliczna jest pijalnia czekolady Wedla (ale osobiście uważam, że są miejsca, gdziem można napić się czekolady lepiej i taniej) i pyszne pączki na ul. Chmielnej. Taka małe okienko w budynku, przed którą są kolejki :P

Chyba że jesteście zainteresowani jakimś centom handlowym, ale ich jak Mrówków, to znajdziecie :P

ankajot pisze...

no i jest jeszcze sławny wilanów, ale nigdy nie byłam....

i cytatela warszawska --> tam mi się podobało, ale bez przewodnika to chyba nic ciekawego

ankajot pisze...

a jaką pizzerie pan sobie życzy...? do wyboru do koloru

fajny pomysł, jestem za :)

Afro pisze...

Dzięki Skuła :) też jestem za pizzą :)

Kasia pisze...

A ja nie jadę :(
Bawcie się dobrze :)

Afro pisze...

Czemu nie jedziesz?? :(

Afro pisze...

Dobrze to żeby była jasność:
Gram na gitarze od jakichś 8 lat. Moim marzeniem było grać w zespole, ale mam pecha… nie spełniło się ono nigdy… Niby grałem już w 2 ale jeden się rozpadł a drugi zatrzymał bez perspektyw na cokolwiek. I kiedy miałem już sobie dać spokój z graniem pojawił się projekt Yapa 2009… Dla mnie to ostatnia deska ratunku, dla tego strasznie mi na tym zależy. A wam? Patrząc z perspektywy prób i tego co się dzieje na blogu to zdecydowanie wam nie zależy. Mylę się? Chce się mylić… Jeśli wam nie zależy to powiedzcie, pozbawicie mnie złudzeń. Czy jest ktokolwiek kto ma chęć i czas na próby? Ktoś kto naprawdę chce to zrobić? Powinniśmy tworzyć jedną działająca maszynę, każdy z nas to jeden trybik. Jeśli którykolwiek „zawiedzie” maszyna przestaje działać… A więc kochane trybiki, komu chce się tak naprawdę zrobić cos fajnego?

Michał pisze...

:)Hej:)Trafiłem tu przypadkiem
Jestem członkiem zespołu który miał przyjemność wygrać Yapę 2 lata temu, jak również jurorem zeszłorocznej Yapy.
Po odsłuchaniu filmików z Youtuba mam kilka rad dla Was:
Yapa to festiwal specyficzny, radosny - pieśni poważne, smutne mają tu małe szanse na wybicie się.
W preferencjach jury ostatnimi laty dominują pieśni proste, ale radosne, z wyraźną rytmiką - dobrze, jeśli podparte jakimś instrumentem perkusyjnym:)
Radość i spontaniczność - również na scenie jest bardzo ważna.To festiwal turystyczny, studencki - jaka najmniej "planujcie"
Pokażcie młodość, naturalność i zabawę dźwiękiem,a nie zostaniecie niezauważeni.
Trzymam kciuki!
Powodzenia