środa, 17 września 2008

Yapa -- początek :)

Nawet największa wyprawa zaczyna się od pierwszego kroku -- oto i on :) Z każdym z Was, mniej lub bardziej konkretnie, mniej lub bardziej na żarty, rozmawiałem o wspólnym graniu, które miałoby zakończyć się startem na YAPIE (chociaż kto wie czy "zakończyć", może dopiero rozpocząć :) ). Jako, że jesteśmy z bardzo różnych miast, ten blog ma nam pomóc pracować nad tym wszystkim kiedy akurat nie będziemy obok siebie :). Także piszcie, komentujcie, mówcie, dzwońcie no i grajcie/śpiewajcie oczywiście.

Do YAPY są trzy kroki:
1. Ustalenie składu
2. Wybór/stworzenie repretuaru.
3. Harmonogram spotkań (to znaczy prób :) ).

Teraz jesteśmy w trakcie kroku pierwszego -- czyli szukania ludzi :). Na teraz naliczyłem trzy gitary, jedne skrzypce, kilka wokali i może (mam nadzieję :P) flet :).

A jeśli ktoś jest zainteresowany naszym pomysłem, a nie ma go jeszcze wśród nas -- niech pisze! :) (piotr.kowalczewski [at] gmail.com)

Co do zdjęć na górze -- nie ma tam wszystkich, ale nie dlatego, że o kimś zapomniałem, po prostu nie miałem zdjęcia, ale od razu nadrobię braki jak tylko zdjęcie dostanę (jeśli ktoś chciałby zdjęcie wymienić, to też niech wyśle :) ).

A na zachętę trzy kawałki z YAPY :) Dwie dobre piosenki i jedna... głupia, ale przebojowa :P (zrobiła furorę, cóż czynić :P)





5 komentarzy:

autor: Pola pisze...

Hmm no to będę musia skądś skombinować flet:D

ankajot pisze...

a ja umiejętność grania/spiewania, bo mam dziwne wrażenie że nie kwalifikuje się do żadnej podanej kategori, ale rozumiem, że możemy dodać jakąś kategorie w stylu "pomoc w wyborze repertuaru" lub "bicie brawa"

Piotr pisze...

Flet -- o tak, byłoby fantastycznie :). Skuła, odpowiem Ci słowami osoby, która w ostatnich dniach może być dla Ciebie istotna: "Dla wszystkich starczy miejsca" :)

Uroczy pisze...

ja mogę zostać ponętnym chórkiem :)

Wicu pisze...

Nie pozwolę na tak małą liczebność warszawiaków
... można świecić oczami?? na scenie wychodzi mi to nawet nieźle :D